Aborcja i in vitro

W 2001 roku Platforma Obywatelska stworzyła swoją deklarację ideową, w której zapisano m.in.:

Zadaniem Państwa jest roztropne wspieranie rodziny i tradycyjnych norm obyczajowych, służących jej trwałości i rozwojowi. Dlatego prawo winno ochraniać życie ludzkie, tak jak czyni to obowiązujące dziś w Polsce ustawodawstwo, zakazując również eutanazji i ograniczając badania genetyczne.

W Polsce aborcja jest prawnie zakazana. Przerwanie ciąży może być dokonane wyłącznie przez lekarza, w trzech przypadkach:
– gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej (bez ograniczeń ze względu na wiek płodu)
– gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu (do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej)
– gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego (do 12 tygodni od początku ciąży)

Donald Tusk, który nie był praktykującym katolikiem (ślub kościelny wziął dopiero przed wyborami parlamentarnymi i prezydenckimi w 2005 roku) rozumiał, że dla Platformy Obywatelskiej będzie lepiej jeżeli nie będzie zbytnio ingerować w takie sprawy jak związki partnerskie, aborcja czy in vitro. Dopiero, gdy premierem została Ewa Kopacz nastąpił w PO wyraźny światopoglądowy zwrot w lewo.

Opozycja desygnowanej na premiera Ewie Kopacz sprawę z 2008 roku. Głośna była wtedy sprawa 14-letniej Agaty (takie imię jej przypisano w mediach), która miała problem z przerwaniem ciąży, mimo, że były do tego podstawy. Dziewczynka jednak długo broniła się przed zabiciem swojego dziecka, w końcu uległa naciskom mediów i rodziny. To z powodu tego, że Agata zmieniała w tej sprawie zdanie kilkakrotnie lekarze nie chcieli przeprowadzić zabiegu.

Ewa Kopacz osobiście pomogła jej w znalezieniu szpitala, gdzie zabieg wykonano (Agata została zawieziona na zabieg ministerialnym samochodem). Ewa Kopacz jako minister zdrowia przyjęła wykładnię prawa, według której dziecku można odmówić prawa do urodzenia, jeżeli tylko jeden z rodziców w momencie poczęcia tego dziecka nie miał skończonych 15 lat.

W 2015 roku rząd przyjął też ustawę o leczeniu niepłodności, która zakłada finansowanie zabiegów in vitro z budżetu państwa. Ustawa została przegłosowana w Sejmie i podpisał ją (mimo wątpliwości konstytucyjnych) prezydent Bronisław Komorowski. Ustawa mówi, że in vitro stało dostępne dla małżeństw, ale i dla osób żyjących razem bez ślubu, na podstawie ich wspólnego oświadczenia. Umożliwiono także korzystanie z komórek rozrodczych lub zarodków od anonimowych dawców.

Co do zapisu z deklaracji ideowej PO o „roztropnym wspieraniu rodziny i tradycyjnych norm obyczajowych”, to właśnie rząd Platformy Obywatelskiej rozpoczął prace nad przyjęciem ustawy zgłoszonej z inicjatywy Anny Grodzkiej (Krzysztofa Bęgowskiego) o uzgadnianiu płci.

Ustawa miała tak kuriozalne zapisy jak wielokrotna zmiana płci, metrykalna zmianę płci bez zabiegów chirurgicznych lub leczenia hormonalnego. Ustawy nie podpisał prezydent Andrzej Duda. Ewa Kopacz skomentowała to mówiąc, że:

O władzy marzą ci, którzy chcą urządzać nasze życie po swojemu. Mówić dokładnie, jaką mamy płeć, co mamy w życiu robić. Gdzieś po drodze zgubiono naszą wolność, do której ja jestem tak przywiązana.